poniedziałek, 19 grudnia 2022

Samotność

Znowu minęło sporo czasu od ostatniego wpisu na blogu, niemniej moje poglądy dotyczące skłonności homoseksualnych, które uprzednio przedstawiałem, pozostały nadal niezmienne. Nadal głęboko wierzę, że kroczenie pod prąd ma sens.

W tym poście chciałbym pochylić się nad samotnością i spojrzeć na nią pod trochę innym kątem. Osoby walczące ze skłonnościami homoseksualnymi muszą w szczególny sposób mierzyć się z poczuciem samotności, nie znajdując oparcia w towarzyszu życia, dodatkowo dźwigając bagaż doświadczeń.

Uważam, że samotność jest niejako wpisana w żywot człowieka; każdy z nas przychodzi na świat sam i sam z niego odchodzi. Pomimo posiadania żony/męża, przyjaciół, rodziny, wspólnoty, w pewnych aspektach życia pozostaje się osamotnionym lub niezrozumianym. Myślę, że z jednej strony samotność, to tęsknota duszy za swoim Stwórcą, która przypomina o tym, że prawdziwe i pełne szczęście czeka na nas po zjednoczeniu z Nim po śmierci. Nigdy druga osoba, nawet ta najbliższa, nie zapełni pustki związanej z potrzebą bliskości Boga. Z drugiej strony osobom żyjącym samemu często towarzyszy nadmierna koncentracja na sobie i swoich potrzebach, co wpędza w głębsze poczucie samotności i braku sensu życia.

Co jest receptą na samotność? Myślę, że miłość i ofiarowanie siebie innym. Bez względu na to w jakim stanie się znajdujemy, naszym zadaniem jest kochać. Osoby o skłonnościach homoseksualnych zostały obdarzone dużą wrażliwością, która umożliwia łatwiejsze dostrzeżenie potrzeb innych. Każdy z nas posiada unikalne talenty i zdolności, którymi może się dzielić. Osobiście odkrywam Boga i sens życia w możliwości bycia dla drugiego człowieka.

Jeśli czujesz się samotny, to może znak, żeby zastanowić się, jak mógłbyś dawać siebie innym.

Kończę cytatem Jana Pawła II: „Czujesz się osamotniony. Postaraj się odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny.”