środa, 25 stycznia 2023

Homoseksualizm a miłość

Każdy z nas został stworzony z miłości i przeznaczony do tego by kochać i być kochanym. W jaki sposób osoba wierząca, o skłonnościach homoseksualnych może realizować to powołanie, nie mogąc żyć w związku homoseksualnym?

Po pierwsze warto zastanowić się, czym tak naprawdę jest miłość. W znakomity sposób opisał to ks. Michael Quoist w książce „Między człowiekiem a Bogiem”. Według autora wiele osób ulega złudzeniom miłości, która nie jest:

- wzruszeniem wobec drugiej osoby

- odczuwaniem sympatii względem innej osoby

- podporządkowaniem się drugiej osobie

- byciem oczarowanym drugą osobą

- pożądaniem drugiej osoby

- pragnieniem zdobycia drugiej osoby

Miłość nie polega odczuwaniu lecz na świadomej decyzji o podarowaniu siebie drugiej osobie.

Osobiście rozumiem miłość, jako obecność Boga w relacji z drugim człowiekiem. Oznacza to troskę o jego prawdziwe dobro, którego ostatecznym celem jest zbawienie. Naturalnie, osoba homoseksualna może realizować się w tej misji na wiele sposobów. Życie samemu umożliwia wykorzystanie dodatkowego czasu na to by służyć innym przez modlitwę lub swoją obecność.

Zainteresowanie drugą osobą, uczucie względem niej i odczuwanie potrzeby jej bliskości jest punktem wyjścia dla osób heteroseksualnych, mogącym prowadzić do miłości małżeńskiej. W przypadku osób ze skłonnościami homoseksualnymi odczucia te można również wykorzystać, żeby dać siebie drugiej osobie, lecz w odmienny sposób. Kiedy spotykam kogoś, kto zwraca moją uwagę, jest to dla mnie znak do szczególnej modlitwy za niego. Świadoma rezygnacja z moich potrzeb i nie poddawanie się uczuciom ze względu na dobro drugiej osoby, jest wyrzeczeniem i ‘stratą’, które staram się za nią ofiarować. Prawdziwa miłość zawsze wiąże się z krzyżem, czego uczy nas przykład Jezusa i świętych. Paradoksalnie, skłonności homoseksualne można wykorzystać do nauki bezinteresownej i czystej miłości drugiej osoby, bez oczekiwania na jej wzajemność.

Życzę Wam, żebyście odkrywali i realizowali powołanie do prawdziwej miłości.

„Panie uczyń mnie świecą. Sam spłonę, lecz dam światło innym.”

niedziela, 1 stycznia 2023

Wdzięczność

Koniec starego roku i początek nowego to czas podsumowań i postanowień. Moje ostatnie przemyślenia uzmysłowiły mi, że w moim życiu za dużo jest narzekania i niezadowolenia, a zbyt mało wdzięczności za to, co otrzymuję. Chciałbym, żeby ten Nowy Rok upływał pod znakiem wdzięczności Bożej Opatrzności za wszystko czego będę doświadczał.

Panie Boże jestem Ci wdzięczny:

  • Za dar wiary.

  • Za talenty, którymi mogę dzielić się z innymi.

  • Za moją wrażliwość, pozwalającą zrozumieć potrzeby innych.

  • Za każdy gest życzliwości i każde dobre słowo, w którym odnajduję Ciebie.

  • Za każdą osobę, którą postawiłeś na mojej drodze.

Również jestem wdzięczny:

  • Za moje skłonności, dzięki którym wiem, jak bardzo Ciebie potrzebuję, i które pozwalają zrozumieć osoby takie jak ja.

  • Za każde cierpienie, które mogę Tobie ofiarować.
  • Za poczucie osamotnienia, które prowadzi do Ciebie.

  • Za wszystkie trudne sytuacje, które pokazują jak mało potrafię sam z siebie.

  • Za wszystkie nieudane plany i niezrealizowane marzenia, które przypominają, że nie moja, ale Twoja Wola ma się wypełniać.