niedziela, 2 sierpnia 2015

Minał już rok...

Minął już rok od założenia mojego bloga. Na podstawie statystyk oraz kontaktu z Wami mogę powiedzieć, że istnieje znaczna grupa osób, które nie godzą się ze swoimi skłonności homoseksualnymi lub problemami im towarzyszącymi. Mam nadzieję, że będzie dla Was motywacją to, że nie jesteście sami w Waszych zmaganiach i trudnościach.

Jedną z najcenniejszych rzeczy, które mogę otrzymać od drugiej osoby jest zaufanie, dlatego dziękuję wszystkim za rozmowy i chęć podzielenia się doświadczeniami i historią własnego życia. Zamierzam od teraz częściej publikować posty i zamieścić literaturę związaną z tematem homoseksualizmu oraz rozwoju osobistego. Pojawią się na blogu wywiady z różnymi osobami, które być może okażą się dla Was pewną wskazówką.

Pozdrawiam i do usłyszenia.

4 komentarze :

  1. Trafiłem na Twoją stronę w trudnym dla mnie, emocjonalnie, czasie. Świadomość tego, że ktoś ma podobne odczucia i przeżycia dodała mi otuchy i wiary, że warto wychodzić spod tego "klosza" uprzedzeń, wycofania i innych podobnych schematów. Tak trudno zaprzeć się siebie... A może tylko pozornie? Asertywne wyrażanie swoich potrzeb, zgodność z tym, co myślę i czuję oraz pójście pod prąd to są cele, które do których warto dążyć. Trzeba się tylko zaprzeć siebie, biorąc swój krzyż i podążać za Jezusem.
    Dzięki za tę stronę.

    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Życzę powodzenia w pracy nad sobą i zapewniam o modlitwie ;)

      Usuń
  2. najtrudniej jest zaakceptować samego siebie s tym wszystkim. To powinno być najważniejsze przesłanie.

    OdpowiedzUsuń